Parkrun Gdańsk-Południe #10 i znowu drugi : )

Jubileuszowy, dziesiąty już parkrun w południowej części miasta za nami. Pogoda dzisiaj była idealna, aby zrobić mocny sprawdzian przed Półmaratonem Gdańsk, który już w kolejną niedzielę. Okazało się, że w nogach i płucach jest moc, co mnie bardzo, bardzo cieszy!

  1. Agnieszka wygrała po raz czwarty.
  2. I wykręciła swój drugi wynik w parkrunie – 21:29 (osiem sekund gorzej od życiówki).
  3. Ja po raz czwarty zająłem drugie miejsce.
  4. Pięć kilometrów przebiegłem w 18:01.
  5. Co również jest moim drugim wynikiem w historii (rekord – 17:46).
  6. Kolejne kilometry biegłem w 3:31, 3:35, 3:50, 3:42 i 3:22 min (średnie tempo 3:37 min/km)
  7. Oczywiście na pierwsze miejsce nie miałem żadnych szans.
  8. Przed parkrunem przebiegliśmy sześć kilometrów.
  9. W sumie uzbieraliśmy dzisiaj ponad 12,5 km.
  10. Dzisiaj ubrałem się “wyścigowo” – startówki, kompresja, jedna koszulka i czapeczka z daszkiem.
  11. Czyli tak, jak planuję wystąpić w półmaratonie.
  12. I jestem przed nim dobrej myśli.
  13. Jak już wspomniałem, pogoda była cudowna – zimno, ale bezwietrznie.
  14. Oby w kolejną niedzielę było podobnie.
  15. Podziwiam Pawła i Tobiasza, którzy z małą pomocą udźwignęli dzisiaj cały wolontariat : )
  16. Ale za tydzień ściganie na parkrunie odpuszczam i zbieram siły na niedzielę.
  17. Kto wygra mecz? POLSKA!

Foto główne: Paweł Marcinko, Trener – lokalny miesięcznik o bieganiu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.