To miasto, ta trasa, ten dzień!

Deszcz, śnieg, wiatr, orkan Marcin, podbieg pod ulicę Świętojańską, kolka, rozwiązane sznurowadło, kamień w bucie, coś jeszcze? Co może Wam przeszkodzić w szybkim biegu? Jeśli macie obawy przed startem w Biegu Niepodległości z cyklu Grand Prix Gdyni, to powiem Wam jedno: w tym mieście i na tej trasie można biegać bardzo szybko i ustanawiać życiówki!

W Gdyni wywalczyłem moje najlepsze wyniki na dziesięć kilometrów i w półmaratonie. Czekam aż Gdyńskie Centrum Sportu weźmie się za organizację maratonu, bo adnotacja “new personal best” przy moim nazwisku byłaby bardzo prawdopodobna. Na piątkę biegałem do tej pory tylko i wyłącznie na trasie parkrun Gdańsk-Południe, ale wiecie co by było, gdybym się zdecydował na jakiś start w Gdyni? No właśnie.

Nie przeszkadza mi, gdy trzeba wbiegać na ulicę Świętojańską i to nawet dwa razy, jak zdarza się to podczas półmaratonu. Ba, ma to też swoje plusy, bo właśnie w tym miejscu jest najwięcej kibiców, którzy swoimi okrzykami zachęcają do jeszcze większego wysiłku. Po ostatnim starcie w Gdyni napisałem: Pochwalę kibiców. To było cudowne. Mógłbym Świętojańską biegać w górę i w dół i tak, żeby w końcu wyszło mi 21,097 km. Mam nadzieję, że jutro będzie podobnie.

Do tej pory na tej trasie biegłem siedmiokrotnie. Tutaj debiutowałem, więc ustanowiłem swój pierwszy rekord, który udało mi się pobić jeszcze cztery razy! A tak naprawdę tylko raz skończyło się brakiem życiówki (nie liczę Biegu Urodzinowego z 2014 roku, który przebiegliśmy z Agnieszką razem od startu do mety).

BIEG ROK CZAS ADNOTACJA
Nocny Bieg Świętojański 2013 00:44:21 DEBIUT W BIEGU ULICZNYM
Bieg Urodzinowy 2014 00:53:46
Bieg Europejski 2014 00:41:13 REKORD ŻYCIOWY
Nocny Bieg Świętojański 2014 00:40:54 REKORD ŻYCIOWY
Bieg Niepodległości 2014 00:38:28 REKORD ŻYCIOWY
Nocny Bieg Świętojański 2015 00:38:37
Nocny Bieg Świętojański 2016 00:37:02 OBECNY REKORD ŻYCIOWY

Biegłem też tutaj dwukrotnie w półmaratonie i dwa razy na mecie byłem bardzo zadowolony.

Więc, nie biorąc pod uwagę Biegu Urodzinowego 2014, życiówką dla mnie kończyło się 87% startów w Gdyni.

Jak już ustaliliśmy sobie, że ta trasa i to miasto sprzyjają szybkiemu bieganiu, to dodam jeszcze, że ostatnie trzy sezony kończyłem z rozmachem (a to rozmienieniem czterdziestu minut na dziesięć kilometrów, a to łamaniem trójki w maratonie), więc teraz chciałbym to powtórzyć.

Mam nadzieję, że Wy również w biegowy sposób uczcicie Narodowe Święto Niepodległości. A być może z kimś z Was będę miał okazję spotkać się na gdyńskiej trasie w drodze po nową życiówkę. Powodzenia!

Foto. Błażej Maziarz / maziarz.pl.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.