Trzy razy TAK!

Siadam, patrzę na swoje ostatnie trzy treningi i wiem, że było mocno, nawet bardzo mocno i mam z tego wielką radochę, bo widzę, że idzie to w dobrym kierunku.

W środę 18 minutówek na bieżni mechanicznej. Pierwsze sześć po 3’15”, kolejne sześć po 3’10”, pięć następnych po 3’05” i ostatnia w 3’00”. Luźne odcinki po 5’00”. W sumie ponad 12 kilometrów ze średnią 4’04”. Schodziłem z bieżni na miękkich nogach.

Kolejny trening planowałem w czwartek, ale po dentyście byłem wykończony i sobie odpuściłem.

Nadrobiłem w piątek i to z rozmachem. Zrobiłem 15 kilometrów ze średnią 3’52” z małą przerwą na selfie nad zbiornikiem. Biegło mi się fantastycznie, chociaż samotny bieg w takim tempie nie jest wcale taki łatwy. Ale łatwo też nie będzie w Gdyni, więc po prostu sobie zakodowałem, że tempo poniżej 4’00”, to jest minimum przyzwoitości i nie ma nie mogę. Weszło mocno, średnie tętno 165 uderzeń serca na minutę. Po powrocie do domu kilka minut przesiedziałem w biegowych ciuchach, żeby dojść do siebie…

Dzisiaj mnie czekała mocna piątką w tempie 3’45”, więc wpół do pierwszej obudził mnie pies i “zaproponował” wspólny spacer. Druga pobudka w podobnym celu miała miejsce o szóstej trzydzieści, chociaż chciałem poleżeć w łóżku do siódmej. Postawiła mnie na nogi kawa, wrzuciłem owsiankę i po czterech kilometrach rozgrzewki stanąłem na starcie parkruna. W nogach czułem wczorajszą piętnastkę, ale gdy ruszyliśmy do wspólnego biegu, to było okej, nawet lepiej niż się spodziewałem. Bez większej spiny udało się utrzymywać zakładane tempo. Nie chcę mi się rozkładać tego na czynniki pierwsze, bo to już zrobił Tomek Kaszkur, więc odsyłam do jego relacji. Ogólnie zmęczyłem się mniej, niż planowałem : )

Parkrun Gdańsk-Południe #180 oczami (i nogami) Run Around The Lake

W tym tygodniu mam za sobą 50 kilometrów, z czego połowę przebiegłem bardzo mocno, ze średnią koło 3’40”.  W najbliższych dniach postawię na biegowy relaks i nabijanie kilometrów w lekkim tempie.

PS. Pierwszy raz od trzech lat i pięciu miesięcy (czyli od pierwszego parkruna Gdańsk-Południe) nie skończyłem go na podium. Uf, w końcu!

1 Comment

  1. TomTom pisze:

    A co najlepsze – i tak nie miałbyś tego podium w pakiecie, tylko musiałbyś o nie bardzo ostro walczyć 🙂

Skomentuj TomTom Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.