956. półmaratończyk w Polsce to ja!

Jestem fanem wszelkich statystyk i liczb. Lubię porównywać swoje biegowe osiągi z lat poprzednich, tempo biegu, progres, jaki osiągnąłem, jakim tempem muszę biec, żeby osiągnąć zakładany rezultat. Również od strony kibica przeglądam wszelkie tabele, tabelki, liczbę celnych strzałów, rzutów, tempo biegu – nie ma dla mnie większej różnicy, czy to są wyniki z piłkarskich lig, czy z parkietów NBA, czy z ze zmagań biathlonowych. To jest coś naprawdę fantastycznego, śledziłem fantastyczną serię wygranych meczów Novaka Djokovicia, meczów z kolejnymi trafionymi rzutami za trzy punkty Stephena Curry’ego, czy nawet liczbę wygranych konkursów przez Pawła Fajdka.

Koniec wstępu. Czas na konkrety. Na portalu biegajznami.pl pojawiają się co jakiś czas rankingi polskich maratończyków i półmaratończyków. Zawsze z ciekawością do nich zaglądam i tak się składa, że moje czasy z obu dystansów pozwalają mi się na tych listach znaleźć. Póki co, powstał ranking półmaratończyków polskich za rok 2016 na dzień 16-11-2016. Zapewne do końca roku nic się w nim nie zmieni. Fakt, że jeszcze przed nami mikołajkowa impreza w Toruniu na dystansie 21 097 metrów, ale mamy za sobą niemal cały sezon i pewnie zawodnicy, którzy pojawią się na starcie nie będą walczyć o życiówki i już w tym roku notowali lepsze wyniki.

W dwanaście miesięcy poprawiłem swój wynik o ponad pięć minut. To raczej spory progres i widać to też w moim awansie w rankingu przygotowanym przez Andrzeja Gipsiaka. Miło się na to patrzy. Ale przede mną długa droga. W tym roku chciałem pokonać półmaraton w tempie poniżej 4:00 min/km. Udało się to zrobić, nawet ze sporą nawiązką. Teraz czas na uporanie się z barierą 1:20!

ROK CZAS ŚREDNIE TEMPO IMPREZA RANKING
2015 1:26:47 4:07 PKO Półmaraton Sopot 2365.
2016 1:21:44 3:52 AmberExpo Półmaraton Gdańsk 2016 956.

Co do samych liczb, 15 sekund urwanych na każdym kilometrze. Wow! Akurat na tym dystansie zanotowałem największy progres. Awans o ponad tysiąc pozycji, to jest coś. Te liczby działają na moją wyobraźnie i dają sporego motywacyjnego kopa. Samo to, że jestem w pierwszym tysiącu niesamowicie mnie cieszy. A myślę, że w tym roku polskich półmaratończyków można liczyć w setce tysięcy. Jeśli ktoś wie, ile osób ukończyło dystans ponad 21 kilometrów, to będę wdzięczny za taką informację.

A co słychać w całym rankingu? Na czele Marcin Chabowski, który swój najlepszy wynik osiągnął w docelowej imprezie, czyli Mistrzostwach Europy w Amsterdamie, co dało mu 4. miejsce na tych zawodach. 1:10 udało się złamać 41 zawodnikom. A najlepsza kobieta, Katarzyna Kowalska, pojawiła się na mecie półmaratonu w Pradze sześć sekund później.

Z blogerów, na których strony zaglądam, oczywiście pojawił się Bartosz Olszewski, czyli warszawskibiegacz, który jednak swój wynik uzyskał na treningu przygotowawczym do Wings For Life, dlatego wynik “tylko” 1:18:48 i 468. miejsce. Na 1303. pozycji znalazł się Piotr Adamczyk, który pewnie w przyszłym roku wejdzie do TOP1000. Przynajmniej tego mu życzę. Brakuję mi kilku nazwisk, z trójmiejskiego podwórka, ale przynajmniej jedno pojawi się w rankingu maratończyków i to wysokim miejscu!

A jak Wasze wyniki w półmaratonie? Ktoś z Was znalazł się w rankingu Andrzeja Gipsiaka albo ma zamiar to zrobić w przyszłym roku? : )

PS. Myślę, że w rankingu maratończyków będę ciut wyżej…

2 Comments

  1. Flash pisze:

    Słyszałem o ty rankingu, ale nawet nie chciałem do niego zaglądać, aby się nie dołować,. Bolało mnie prawie pół roku, że nie złamałem upragnionej granicy 1:20. W rankingu widnieje mój wynik z Gdyni: “702 1:20:18 Tomasz Bagrowski 81 Gdynia 20-03” gdzie startując z ostatniego sektora przebijałem się przez tłumy sektorów, które startowały wcześniej. Psychologicznie fajnie jest ciągle wyprzedzać, ale naprawdę, strasznie dużo było hamowania i zmiany kierunku biegu. Co ciekawe, a nigdzie tego nie widać, 2 miesiące później na zmęczonych nogach nabiegałem wynik o 1 sekundę gorszy, a było więcej wiatru i podbiegów. Jeśli przestaną mnie nękać kontuzje to postaram się o poprawę pozycji w przyszłym rankingu 🙂

    • Adam pisze:

      Cześć, Tomek!

      Niestety autor rankingu bierze pod uwagę czasy brutto, stąd w tabeli przy moim nazwisku widnieje 1:21:47. Może w Twoim przypadku jest podobnie.
      Ja na wynik 1:20 nie liczyłem specjalnie w tym roku, chociaż w Gdańsku ruszyłem z pejsami na ten czas, nieco po ponad połowie biegu musiałem odpuścić, bo było to ponad moje siły.

      Powodzenia! Może lepiej wypadniesz wśród maratończyków ;- )

      Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.