Wróciła mi motywacja! Już powoli wyczuwam w powietrzu aromat maratonu i cieszę się, że MOSiR Gdańsk mi zaufał i dołączyłem do grona ambasadorów 3. Gdańsk Maratonu. To była i jest najważniejsza wiadomość z ostatniego kwartału 2016 roku. Dodatkowo rozpocząłem współpracę z marką Polar – więc teraz moim partnerem treningowym jest M200, czyli jeden z najnowszych modeli fińskiego producenta.
TRENING
Pierwsze dwa tygodnie października spokojnie trenowałem, a po występie w AmberExpo Półmaratonie Gdańsk 2016 udałem się na trzytygodniowy urlop. Odpocząłem fizycznie, psychicznie cierpiałem i ciągle mi czegoś brakowało. Przed rokiem taka przerwa dobrze mi zrobiła i tym razem również chciałem wytrwać. Przed powrotem na biegowe trasy dopadło mnie jeszcze kilkudniowe przeziębienie. W listopadzie spokojnie zacząłem trenować, najpierw z bólem stopy, który tak, jak się pojawił, tak zniknął – czyli nagle. W grudniu zwiększyłem objętości i prędkości, ale wciąż bez szaleństw. Cieszę się, że pierwszą ciągłą dwudziestkę mam już w nogach. Pierwszy raz wziąłem udział w treningu grupowym, u jednego z ambasadorów 3. Gdańsk Maratonu – Łukasza Gurfinkiela.
Zacząłem również ponownie ćwiczyć na domowej siłowni, na którą składają się sztanga, hantle, ławeczka i rower treningowy, z którego jednak nie korzystałem. Staram się również rolować i to częściej niż raz w miesiącu ;- )
ZAWODY
Kluczowy był start w półmaratonie. I wyszło świetnie. Najlepszą imprezą był jednak dla nas debiut w dogtrekkingu, gdzie walczyliśmy z mapą, trzy razy chcieliśmy wracać na metę, aż w końcu zaliczyliśmy wszystkie checkpointy i udało nam się to zrobić w całkiem niezłym czasie (chociaż o tym dowiedziałem się kilka dni później z oficjalnych wyników). Wystartowałem również w czterech parkrunach, w październikowych byłem drugi, a w grudniowych wygrywałem. Na szerszą relację z każdego biegu zapraszam poniżej:
Parkrun Gdańsk-Południe #9 – 2. miejsce, czas: 18:40
Parkrun Gdańsk-Południe #10 – 2. miejsce, czas 18:01
AmberExpo Półmaraton Gdańsk 2016 – 32. miejsce (11. M25), czas 1:21:44
Parkrun Gdańsk-Południe #18 – 1. miejsce, czas 19:44
Parkrun Gdańsk-Południe #22 – 1. miejsce, czas 18:47
PLANY
Moje założenia na pierwszą część roku wrzuciłem już na facebooka, więc uzupełniając. Startem numer jeden będzie dla mnie 3. Gdańsk Maraton. Wszystko, co przed lub po, będzie wynikało z przygotowań pod ten bieg. Liczę, że uda mi się w końcu złamać 80 minut w półmaratonie, ale to będzie wypadkowa przygotowań do dwa razy dłuższego dystansu. Będę w ostatniej fazie treningu, bez zmniejszania obciążeń, więc gdyby mi się nie udało, to nie będę robił z tego tragedii. Z rozpędu będę chciał też w końcu wystartować w Wings For Life 2017. Jeśli mi się uda jeszcze przez cztery tygodnie utrzymać formę, to będę zadowolony. Planem jest przebiegnięcie 50 kilometrów. Chciałbym też uporać się z barierą 37 minut na dyszkę. W pierwszej połowie roku będę najprawdopodobniej tylko raz startował na atestowanej trasie, więc trzymajcie kciuki za mój start w Nocnym Biegu Świętojańskim w Gdyni. Przy okazji liczę, że w końcu przyjdzie miesiąc, w którym pokonam ponad 300 kilometrów. Dobrze by to wpłynęło na moje morale przed maratonem.
PS. Nie robiłem podsumowania mijającego roku, wcześniej podsumowałem moje starty w sezonie 2016 oraz wybrałem najciekawsze zdjęcia. Żeby jednak zamknąć klamrą rok, to napiszę, że w ciągu mijających 12 miesięcy przebiegłem 2763 kilometry.