Gdy ponad cztery lata temu zaczynałem swoją biegową przygodę temat zegarka biegowego w ogóle nie przewijał się w mojej głowie. Wiedziałem, że coś takiego istnieje, ale nie miałem potrzeby zostać posiadaczem takiego sprzętu. Nie wiedziałem, czy moja pasja przetrwa próbę czasu. Przetrwała! Ba, wciąż się rozwija. Nie tylko u mnie, bo biegaczy można spotkać wszędzie i o każdej porze. Wraz ze wzrostem popularności tej aktywności na polskim rynku pojawia się coraz więcej akcesoriów i specjalistycznego sprzętu, który ma ułatwić życie biegaczom i uprzyjemnić czas spędzony podczas pokonywanych kilometrów. Czy takim sprzętem jest Polar M430? Tego dowiecie się z tej recenzji.
Jest to czwarty zegarek, który mam w rękach, a może raczej – na ręce. Trzeci z rodziny Polar. Trzeci z pomiarem tętna z nadgarstka. Czy najlepszy? O tym poniżej.
GPS
Zachwalałem model V800, który moim zdaniem pod tym względem jest narzędziem idealnym. A M430 wcale mu w tej kwestii nie ustępuje. Dwukrotnie wychodziłem na trening z dwoma zegarkami, za każdym rozbieżności były minimalne..
Różnica w pomiarze wynosi więc średnio 0,25%. Na dystansie powyżej dziesięciu kilometrów jest to w zasadzie niezauważalne.
Radzi sobie świetnie zarówno w miejskiej dżungli, jak i podczas leśnych manewrów. Połączenie z satelitą trwa kilka sekund, więc jest równie skuteczny, jak inne zegarki z rodziny Polar.
Z instrukcji obsługi można dowiedzieć się, że M430 wykorzystuje technologię Assisted GPS (A-GPS), która przyspiesza akwizycję sygnałów GPS. Usługa A-GPS przesyła do M430 dane o przewidywanych pozycjach satelitów GPS. Dzięki temu M430 wie, gdzie szukać satelitów, i jest w stanie przechwycić sygnały GPS w ciągu kilku sekund, nawet w warunkach słabego zasięgu.
Dane A-GPS są aktualizowane raz dziennie. Plik z najbardziej aktualnymi danymi A-GPS jest automatycznie wczytywany do M430 przy synchronizacji z serwisem internetowym Flow za pomocą oprogramowania FlowSync. W przypadku synchronizacji M430 z serwisem przy użyciu aplikacji Flow plik A-GPS aktualizowany jest raz na tydzień.
PULSOMETR
Przez ostatnie miesiące korzystałem jedynie z pomiaru pulsu z pasa napiersiowego. I muszę przyznać, że przyzwyczaiłem się do tego rozwiązania i nie wyobrażam sobie powrotu do zegarka, który oferuje pomiar tylko i wyłącznie z nadgarstka. Chociaż nie ukrywam, że pomiar optyczny jest bardzo wygodny. Jednak najważniejsze pytanie brzmi, czy możemy mu zaufać?
Najpierw nieco wiedzy praktycznej na temat tego rozwiązania: W przypadku optycznego pomiaru tętna źródło światła i czujnik znajdują się obok siebie. Część fali światła, emitowanej do skóry, zostaje pochłonięta przez tkanki oraz przepływającą krew, a część powraca do detektora. Na tej podstawie optyczny czujnik określa aktualne tętno.
Czy to działa? I tak, i nie. Podczas większości treningów nie miałem z tym najmniejszego problemu. Tętno wskazywane przez zegarek oddawało moje samopoczucie podczas biegu. Przez te kilka lat jestem w stanie mniej więcej wskazać jakie tętno podczas wysiłku powinienem mieć. I to by się zgadzało. Także to widać w danych z treningów, na których używałem dwóch zegarków. Różnica czterech i jednego uderzenia serca na minutę nie jest tak naprawdę odczuwalna. Więc czy mogę się do czegoś przyczepić i jak to wygląda w praktyce?
Powyżej widzimy “zwykły” trening, podczas którego linie tętna i tempa płynnie oddają to, co się dzieje z moim ciałem. Poniżej natomiast prezentuje dwie sytuacje, kiedy zegarek wskazywał niepoprawny odczyt.
Czym to mogło być spowodowane? Sięgam ponownie do instrukcji, w której dokładnie są opisane czynniki mające wpływ na jakość pomiaru:
Co najważniejsze – nie jesteście tylko i wyłącznie skazani na pomiar z nadgarstka, bo istnieje możliwość połączenia zegarka z nadajnikiem na klatkę piersiową (H7 lub H10). A jeśli chcecie monitorować tętno przez cały czas, gdy zegarek znajduje się na waszym nadgarstku, to na pewno zostaniecie fanami ciągłego pomiaru tętna.
TRENING
Z funkcjami treningowymi miałem przyjemność zapoznać się już podczas użytkowania Polar V800. W tej materii nie zmieniło się nic, wciąż najważniejszym narzędziem, w którym ustawiamy wszystkie ustawienia treningu pozostaje Polar Flow. Więc nie pozostaje mi nic innego jak skopiować informację z recenzji V800.
W dzienniku treningowym wybieramy datę, dodajemy cel treningowy i mamy do wyboru multum możliwości – od określenia czasu i dystansu, przez tempo, kończąc na ilości spalonych kalorii. Nawigacja jest prosta, a zgranie danych na zegarek trwa chwilę. Minusem jest to, że nie możemy edytować treningu bezpośrednio na zegarku, tuż przed wyjściem z domu. Innym sposobem na zaplanowanie treningów na dłuższy czas jest skorzystanie z programu treningowego, który zostanie dopasowany do naszych planów startowych (więcej informacji tutaj).
Jest też możliwość ustawienia treningu interwałowego z poziomu zegarka (mega plus!, to rozwiązanie posiada V800, ale nie posiada inny model oferujący pomiar tętna z nadgarstka, czyli M200) – wystarczy wybrać timer interwałowy, wartość ćwiczenia i odpoczynku (wyrażone w czasie lub dystansie), rodzaj aktywności i gotowe. Z tego rozwiązania można skorzystać również podczas treningu (jeszcze większy plus!), na którym pierwotnie nie planowaliśmy interwałów (przytrzymanie podświetlenia da nam dostęp do szybkiego menu, w którym możemy to ustawić).
W trakcie treningu możemy przeskakiwać po różnych widokach, które sami sobie ustawiamy. Widok podczas pauzy statyczny – godzina, dyscyplina, czas trwania, liczba spalonych kalorii i pokonany dystans.
Po treningu czeka na nas natomiast ogrom materiału do analizy. Już na zegarku możemy podejrzeć najważniejsze dane takie, jak czas treningu, pokonany dystans, średnie tętno, czy to, w jakim czasie pokonywaliśmy kolejne kilometry. A w serwisie Polar Flow możemy rozłożyć na czynniki pierwsze cały bieg lub tylko jego odcinek, nawet jeśli nie łapaliśmy auto-lapa.
Od razu po zakończeniu treningu z zegarka nie dowiemy się natomiast niczego na temat obciążenia treningowego (to jest dopiero możliwe po synchronizacji urządzenia z Polar Flow). Natomiast możemy oczy nacieszyć “rekordowymi osiągnięciami” – co może mobilizować do jeszcze cięższej pracy podczas kolejnych zajęć.
APLIKACJA + SERWIS INTERNETOWY
Wciąż na wysokim poziomie, ale wciąż nie jest to narzędzie idealne. Od czasu ostatniej recenzji nastąpiła jednak jedna znacząca zmiana. Można połączyć konto Polar z (chyba) najpopularniejszą sportową aplikacją, czyli endomondo. Więc jeśli do tej pory korzystaliście tylko i wyłącznie z telefonu i z tej aplikacji, to możecie szybko i bezboleśnie połączyć konta i wciąż mieć wszystkie aktywności w jednym miejscu.
W poprzedniej recenzji pisałem o tym, że brakuje mi na głównym widoku możliwości podglądu kilometrażu treningowego. Wystarczyło jednak zmienić widok z miesięcznego na tygodniowy i ten problem rozwiązałem. Wciąż jednak chciałbym, aby w szerszym widoku ta opcja była również dostępna.
Aplikacja mobilna wciąż działa bez zarzutów. Nie miałem żadnych problemów z synchronizacją danych, wciąż trwa to na tyle krótko, że można trening zaplanować rano i w trakcie ubierania on bezpiecznie wgra się na zegarek. Ale też widzę minusy. I są to te same rzeczy, o których pisałem wcześniej, czyli brak możliwości przełączenia widoku na odcinki interwałowe zaplanowane wcześniej (bo te “łapane” podczas treningu można analizować).
DESIGN I DANE TECHNICZNE
Nie było u mnie efektu wow. Nie mogłem się nim zachwycić, bo za dużo czasu spędziłem z V800, który jest genialny. A M430 jest po prostu sympatyczny. Jak wpadł mi po raz pierwszy w ręce, to miałem wrażenie, że już to urządzenie już znam. I tak poniekąd jest, bo wygląda niemal jak jego młodszy brak – Polar M400. Pięć przycisków i niemal identyczny, a może właśnie nawet identyczny wyświetlacz. Różni je właściwie jedynie pasek, który w M430 jest silikonowy i bardzo elastyczny, więc nie potrzebuje czasu, aby się “wyrobić”.
Szkoda, że nie zastosowano w nim rozwiązania z M200, który przy podniesieniu ręki reagował włączeniem podświetlenia.
Z najważniejszych danych – czas pracy do ośmiu godzin treningu z włączoną funkcją GPS i optycznym pomiarem tętna i do 30 godzin treningu z trybem oszczędzania energii GPS i optycznym pomiarem tętna. Temperatura użytkowania od – 10°C do + 50°C. Dokładność odległości +/- 2%, dokładność prędkości +/- 2 km/h, dokładność pomiaru tętna +/- 1% lub 1 uderzenie / min (w stabilnych warunkach). Po więcej informacji zapraszam was do instrukcji.
CHWILA PRAWDY
Na potrzeby recenzji pobiegłem w tym zegarku w dwóch imprezach. Pierwszą z nich był 6. Półmaraton Nadwiślański Szlakiem Doliny Dolnej Wisły, który nie miał atestu. Jednak od organizatorów dowiedziałem się, że trasa na pewno będzie miała ponad 21,097 km. Natomiast jeden z uczestników poprzednich edycji tego biegu poinformował mnie, że trasa od zawsze ma 21,12 km. Co na to M430? 21,24 km. Wynik lepiej niż dobry, dokładnie oddający słowa organizatorów i uczestników. Wykres tętna niemal idealnie oddaje prędkością, z którą biegłem.
Drugą imprezą, na której testowałem zegarek był Bieg Niepodległości z PKO Bankiem Polski w Gdyni. Atestowana trasa na dziesięć kilometrów. Średnie tętno po 1,5 km się ustabilizowało i dokładnie oddawało moje samopoczucie. Jeśli dokładnie przeczytaliście ową recenzję, to możecie się domyślić z jakich powodów mogło do tego dojść.
POLAR SLEEP PLUS
Dla mnie absolutna nowość! Chociaż wszystkie zegarki Polar jakie miałem i testowałem miały wbudowaną opcję pomiaru jakości snu, to M430 (obok monitora aktywności fizycznej Polar A370) jest pierwszym, który robi to w tak zaawansowany sposób. Dlatego też po raz pierwszy zdecydowałem się na sen w zegarku i przetestowanie tej funkcji. Potraktowałem to jako ciekawostkę. W Polar Flow możecie sprawdzić jak długo spaliśmy, ile trwał sen faktyczny, ile razy się przebudzaliśmy, a ciągłość snu oceniana jest w skali od 1 do 5 (często przerywany, czasami przerywany, nieprzerywany płytki, nieprzerywany, nieprzerywany głęboki).
Z instrukcji użytkownika możecie dowiedzieć się, że jeśli założysz M430 na noc, będzie on monitorować Twój sen. Urządzenie wykryje moment zaśnięcia oraz pobudki i będzie gromadzić dane, które następnie zostaną przeanalizowane przez aplikację i serwis Polar Flow. M430 monitoruje ruchy ręki podczas snu, aby odnotować wszystkie przerwy, i na tej podstawie podaje, ile faktycznie trwał Twój sen.
PODSUMOWANIE
Polar M430 ma tego pecha, że trafił do mnie już po tym jak poznałem model V800 i przez cały czas porównywałem go do tego urządzenia. Mimo wszystko w tym porównaniu nie wypada najgorzej – większość funkcji i rozwiązań zostało wykorzystane również w tym zegarku. Dla fanów różnego rodzaju innowacji i ciekawostek pojawiły się kolejne dwie funkcje – ciągły pomiar tętna i Polar Sleep Plus.
Jest to kolejny solidny produkt, którego mocną stroną jest jest niezawodny GPS i długa praca baterii. Oczywiście pojawiają się minusy takie, jak nie zawsze idealnie działający optyczny pomiar tętna (mógłbym oczywiście wykonać kilka, czy kilkanaście różnych testów, w których bym wykazał, że to jest cudownie dokładne, ale szanujmy się, nie o to chodzi), czy kolejny niestandardowy kabel do ładowania urządzenia (Polar, please stop!). Ale to wciąż jest zegarek, który nie kosztuje nawet tysiąca złotych.
Jeśli jeszcze nie zdążyliście zrobić świątecznych prezentów, a wasza biegowa połówka szuka sportowego zegarka z GPS-em, to Polar M430 może być ciekawą alternatywą!
Nie jest to tekst sponsorowany. Jest to szczera opinia o produkcie, który do mnie trafił. Nikt nie ingerował w jego treść i wszystkie opinie, opisy i zdjęcia są mojego autorstwa (nie licząc fragmentów z informacjami, które można znaleźć na stronie producenta).
13 Comments
Mam Polar a370, opaska fajna, pomiar tętna i ciągłość snu mi odpowiada i zwracam uwagę na tętno podczas biegania ale duuuzo brakuje do m430, który chciałabym kupić. Znajomi mają i bardzo chwała ale zainteresował mnie v800. Jako osoba doświadczona w tym temacie z zegarkami jaki i z bieganiem…prosiłabym o poradę Którzy kupić, cena identyczna (używany) więc dla mnie różni się tylko tym, że v800 nie ma pomiaru tętna… Reszta info to sucha teoria z internetu. Bardzo proszę o poradę
Dodam, że jestem biegaczem amatorem, biegam na 5 i 10 km, po prostu biegam i czytam jak biegać, żeby nie wypluc płuc, na co zwracać uwagę itd Polar a370 trochę mi w tym pomaga że względu na tętno, które w większości osiąga 170 i boję się, że bez pomiaru tętna w v800 to już w ogóle będę biegać na 90/100% ale z drugiej strony v800 ma więcej możliwości ustawień biegu i treningów, które pomogą w lepszym bieganiu i osiąganiu lepszych celów i wyników. Potrzebuję zdania specjalisty 🙂
To mamy już omówione : )
Dobrej zabawy z V800!
Pozdrawiam,
Adam.
Zabawa z M430 kończy się po paru tygodniach, kiedy tandetnie wykonane i bardzo płytkie gniazdo w zegarku przestaje “stykać” i wyskakuje błąd połączenia z komputerem. A jeśli akurat jesteś posiadaczem telefonu, z którym zegarek nie łączy się przez bluetooth, to już jest naprawdę “fajnie”. Lista niekompatyblnych telefonów okazuje się jednak dużo dłuższa, niż podaje “centrala” Polara. Na supportowej stronie FB widnieją dziesiątki wpisów ( w tym mój ) sfrustrowanych użytkowników M430. Gdybym o tym wiedział wcześniej, na pewno nie kupiłbym tego sprzętu.
To nie jest tak, że “niekompatybilny z telefonem”.
Bluetooth to zdefiniowany standard transmisji danych. I jak jest odpowiednia wersja Bluetooth’a to musi działać.
Co za bzdura! Używam Polar M430 już pół roku, biegam co 2 dzień i gniazdo ładowania działa wzorowo. Może warto pamiętać aby po każdym treningu wydmuchać pot lub (i) przepłukać tył zegarka? Nasz pot to mieszanka wody i soli która destrukcyjnie działa na elektronikę. Ponadto – kto dziś używa telefonu bez bluetooth? 🙂 Stary Samsung Solid z fizyczną klawiaturą ją już miał 🙂 W XXI wieku treningi zgrywa się bezprzewodowo – dajcie już sobie spokój z synchronizacją po kablu.. Pozdrrawiam
Ha ha. Zmasowany atak z „centrali” Polara. Jak to wchodzą na wszystkie fora i kontrują negatywne komentarze. Poza tym nie umieją czytać ze zrozumienien, bo niby gdzie zostało napisane, że chodzi o telefon bez bluetooth. Szkoda czasu na korespondowanie z wami, wy żalosne kanalie.
Mam pytanie do użytkowników M430. Jak sprawuje się ten zegarek przy pływaniu? Czy na otwartym akwenie GPS normalnie śledzi trasę? Rozumiem że na zadaszonym basenie na jakikolwiek pomiar odległości nie mogę liczyć. Czy tak?
Czy opaska H10 współpracuje z aplikacją Polar Sleep Plus?
Czy opaska H10 współpracuje z aplikacją Polar Sleep Plus?
Cześć, cześć!
Funkcja Polar Sleep Plus™ dostępna jest w modelach M430, A370, M600 , Vantage M i Vantage V. Jest to rozwinięcie funkcji analizy snu, która dostępna jest w pozostałych zegarkach.
W celu kontroli snu konieczne jest posiadanie i spanie z monitorem aktywności na ręce, więc nie ma możliwości korzystania z takiej analizy posiadając jedynie nadajnik H10. Także połączenie nadajnika H10 z zegarkiem na noc nie będzie miało wpływu na działanie tej funkcji.
Podsumowując, nadajnik H10 nie umożliwia korzystania z funkcji Polar Sleep Plus. Więcej na temat sposobu monitorowania snu znajduje się tutaj: https://www.polar.com/pl/content/polar_sleep_plus.
Pozdrawiam,
Adam.
W ubiegłym miesiącu kupiłem POLAR M430 i zastanawia mnie kilka rzeczy. Jest to pierwszy mój zegarek tego typu. Moje wątpliwości rozpiszę w podpunktach:
1. Krokomierz: w nocy naliczyło mi kilkanaście kroków, a jadąc samochodem to i nawet kilkaset (w ten sposób nabija mi %% dziennego celu)! W terenie robiłem pomiar licząc własne kroki i porównanie z wynikiem w zegarku. Też wychodzi zawyżone… Ponadto – czy w widoku “mój dzień” te statystyki odświeżają się na bieżąco, czy co jakiś czas? Bo zrobiłem 50 kroków, spojrzałem w aktywność i nic się nie zmieniło. Stoję wiec i czekam. Kolejna sprawdzenie “mój dzień” i dalej bez zmian… Dopiero po dłuższej chwili na zegarku pojawiło się ponad 70 !
2. Licznik kalorii. Dobry przykład z wczoraj, gdzie zegarek nosiłem w miarę krótko i nie było właściwie żadnej aktywności. Naliczyło 2242 kroki, W tym 4 godziny siedziałem a 2 i pół wykonywałem niski poziom aktywności (ikona stojącego człowieka). Wyszło mi że spaliłem prawie 2000 kalorii 😀 Zaznaczam, że dane osobiste (płeć, wiek, waga, wzrost) uzupełnione poprawnie
3. Przegląd aktywności. Ikonka “leżenia” zaznacza mi się tylko podczas snu. Testowałem, i leżałem z zegarkiem ponad godzinę na kanapie a aktywność była zaznaczona jako “siedzenie”. Czy tak ma być? Dodatkowo, po tych 55 minutach nie włączył się alarm wibrujący (a w opcjach jest aktywny).
4. Ikonka aktywności jakby ma spore opóźnienie względem rzeczywistości. Obrazowo: siedzę na ławce w parku i zaczynam spacer. Na zegarku ikonka że siedzę. Dopiero po jakiejś minucie może lepiej, na zegarku zmienia się ikona na spacer. Pochodzę troszkę i znowu siadam. Na zegarku dalej jest ikonka “spacerowicza” przez minutę-półtorej. Potem na kilkanaście sekund (30sek-40sek) pojawia się ikonka stojącego człowieka, a dopiero potem siedzenie. I sprawdzałem ze stoperem, nie są to równe czasy zmiany ikonki. Raz 80 sekund, raz 110 sekund… Czy to normalne, że zmiana aktywności trwa 2 minuty a i dłużej? Moim zdaniem mocno zaburza to wyniki aktywności przesyłane na portal.
5. Kilkukrotnie zdarzyło się, że po wyborze opcji “moje tętno” na zegarku wyskoczyło info o braku pasa/urządzenia pomiarowego. Zaznaczam, że żadnego urządzenia sportowego nie parowałem z zegarkiem więc nie ma mowy o jakiś próbach utraconych połączeń czy coś… Co to może być? Zaznaczam, że zegarek zakupiony nowy więc wcześniej go chyba nikt też nie parował 😉
6. Zegarek posiada opcję powiadomień z telefonu. Zgodnie z instrukcją, ustawienia te powinny być w widoku “ustawienia ogólne”. Niestety, nie mam w nich opcji “powiadomienia z telefonu!”. Zegarek zsynchronizowany i zaktualizowany niezwłocznie po zakupie.
Proszę o pomoc, dziękuje!
No własnie jestem swiezo po zakupie i dzis jezdzilem troche autem i chodzilem po domu , do sklepu, szkoly po dzieciaka i naliczylo mi 13000 krokow . Cos tu chyba nie tak jest .. Chyba zwroce